czwartek, 13 grudnia 2012

διάκονος (diákonos) - sługa

"Przyjmij Chrystusową Ewangelię, której głosicielem się stałeś; wierz w to co będziesz czytać, nauczaj tego, w co uwierzysz, i pełnij to, czego będziesz nauczać"- z obrzędu święceń diakonatu

Słowa te wypowiada biskup w czasie, kiedy wręcza nowym diakonom Ewangeliarz. Nie są to najważniejsze słowa w obrzędzie święceń, jednakże dla mnie były i są one bardzo znaczące. Streszczają niejako urząd posługiwania diakona. Pokazują co tak naprawdę należy do istoty służby diakona w Kościele. 
Diakon, przyjmując Ewangelię Ma przede wszystkim wierzyć w to co będzie czytał. To jest fundament dobrego i odpowiedzialnego wypełniania posługi - wiara. Diakon staje się głosicielem Ewangelii w czasie liturgii i nie tylko. Wiarą przyjęte słowo ma wprowadzać w czyn, czyli nauczać tego w co uwierzył. 
W myśl starego przysłowia, że słowa pouczają, a przykłady pociągają nie wystarczy kiedy nauczanie diakona będzie wypływało z wiary w słowo. Potrzeba jeszcze uczynków miłości, uczynków, o których mówi Ewangelia. Święty Paweł także daje nam do zrozumienia, że wiara bez uczynków jest martwa. Diakon winien więc pełnić to czego naucza, a co wcześniej przyjął wiarą. To właśnie charakteryzuje święty stan diakonatu - postawa nauczania i wypełniania uczynków miłości. 

Szata oddania 

Dalmatyka - szata diakońska

Pisałem niedawno o szacie oddania jaką jest sutanna. Jest ona pierwszą szatą oddania. Dalmatyka natomiast jest kolejna już szatą oddania siebie na służbę Bogu. To był dla mnie jeden z najradośniejszych momentów - kiedy mogłem już po święceniach nałożyć dalmatykę, a wcześniej stułę. Ten widoczny znak wewnętrznej przemiany jest bardzo ważny. Pokazuje bowiem wiernym i nam samym, że oto człowiek, który do tej pory był świeckim - nakłada szatę osoby duchownej. Jest to tylko zewnętrzny gest - jednak bardzo wyraźny i wskazujący na działanie Ducha Świętego, który mnie i wielu innych uczynił diakonami za sprawą nałożenia rąk biskupa. 

Cały obrzęd święceń był dla mnie niezwykle ważnym przeżyciem. Przeżywałem i medytowałem każde słowo, które padło z ust Kardynała. Bardzo ważna była też dla mnie przysięga, kiedy przyrzekałem celibat, cześć i posłuszeństwo, brewiarz. Niesamowite jest to, że jedna liturgia może postawić człowieka w zupełnie innej roli w stosunku do Boga jeśli chodzi o posługę. Gest sakramentalny i wypowiedziane słowa zmieniają na wieki duszę człowieka i czynią go duchownym. 
Wielki Boży dar, który otrzymałem bardzo mnie cieszy i raduje. Jednocześnie jestem świadom jak wielkie zadanie na mnie spoczywa i jak bardzo wiele Pan daje mi do wypełnienia. Dlatego chcę z Bożą pomocą dążyć do spełnienia mojego posługiwania.  
Zadanie jakie mi postawił Bóg wyraża się w słowach biskupa z modlitwy konsekracyjnej:

 Niech odznaczają się wszystkimi cnotami: miłością bez obłudy, troskliwością o chorych i biednych, powagą pełną pokory, czystością bez skazy i przestrzeganiem duchowej karności. Niech w ich obyczajach jaśnieje zachowywanie Twoich przykazań, aby czystość ich życia pociągała lud Boży do naśladowania. Niech świadectwo czystego sumienia pomaga im mocno i niezachwianie trwać w Chrystusie. Niech naśladując na ziemi Twojego Syna, który przyszedł nie po to, aby Mu służono, lecz aby służyć, dostąpią królowania z Nim w niebie.

Słowa pouczają - przykłady pociągają ... 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz