sobota, 22 grudnia 2012

oczekiwanie

(Łk 1,39-45)
"W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana"
.


Dzisiaj już czwarta niedziela adwentu, jutro wigilia. Krótki ten czas przygotowania do świąt. A skoro krótki to jest niebezpieczeństwo pominięcia wielu rzeczy. Taką rzeczą, którą można pominąć jest wielkie znaczenie jakie ma w naszym życiu – dla nas katolików OCZEKIWANIE. Adwent jest takim czasem szczególnego czekania. Trwania w ciszy, na modlitwie, w zatrzymaniu się pośrodku pędzącego dnia i świata. Trwaniem i czekaniem na przyjście Jezusa Chrystusa.
        Od prawie dwóch miesięcy – na ulicach, w sklepach, w zakładach pracy, biurach – mamy już święta. Mikołajowie, prezenty, promocje, okazje, wyprzedaże, sztuczny śnieg…. A my wciąż czekamy na Tego, Który ma nadejść, czekamy na Jezusa. U nas – katolików wciąż trwa adwent, wciąż czekamy na ten najważniejszy moment. Trzeba oczywiście przygotować święta w domu i przygotować się do nich. Jednak bardzo ważne jest w naszym życiu to oczekiwanie, nie tylko w tym względzie, ale również w wielu innych. Ważne jest aby ćwiczyć naszą cierpliwość i czekać wciąż na TEGO, KTÓRY ma nadejść.

Adwent już się kończy, ale trzeba nam trwać w czuwaniu razem z Maryją, o której czytamy dzisiaj w Ewangelii, że poszła w odwiedziny do Elżbiety. Dziwne te odwiedziny. Dziwne te odwiedziny. Matka Boga przychodzi do swojej krewnej. W góry, będąc w ciąży, z pośpiechem. Nawet nie ma podanej nazwy tego miasteczka. Dlaczego Ewangelista zawarł tutaj słowo pośpiech? Przecież tuż przed świętami Bożego Narodzenia pospiech jest niewskazany, należało by się wręcz zatrzymać, uspokoić. Słowo „pośpiech” jest tutaj użyte ze względu na wielką radość jaką miała w sobie Maryja. Łaska Ducha Świętego kiedy ją otrzymuje jakiś człowiek nie pozwala mu na obojętność, na zniechęcenie i gnuśnienie w swoich własnych planach. Maryja obdarzona łaską Ducha Świętego nie może i nie chce jak to się mówi popularnie z założonymi rękami. Radość jaka ją przenika posyła ją do swojej krewnej, osoby w podeszłym wieku, aby jej pomóc w stanie błogosławionym. 
       Jest to niezwykłe spotkanie dwóch matek. Jana Chrzciciela, o którym Pismo Święte powie, że nie powstał większy między narodzonymi z niewiast oraz Matki Chrystusa. Spotkanie to naznacza jeszcze jedno niezwykłe wydarzenie, poruszenie z radości dzieciątka w łonie Maryi. Elżbietę również napełnił Duch Święty. Dwie wielkie kobiety, z których jedna wybrana w wyjątkowy sposób aby być Matką Boga.

Co dla nas znaczy pozdrowienie Maryi ? Każdy z nas ma usłyszeć jej wezwanie do świętości, do oddania Bogu swojego życia. Każdy z nas ma się stać trochę Elżbietą, która zostanie napełniona Duchem Świętym, bo usłyszy głos Maryi – wiernej służebnicy. Pozdrowienie Maryi dotyka każdego z nas i wzywa do przemiany życia, do przemiany serca, do przemiany naszej obojętności w miłość bliźniego. Już święty Ambroży – jeden z wielkich ojców Kościoła napisał o tym wydarzeniu: i wy jesteście błogosławieni, którzyście usłyszeli i uwierzyli. Albowiem każda dusza, która wierzy, poczyna w sobie i rodzi Słowo Boga i rozpoznaje Jego dzieła. 




Każdy z nas, kiedy usłyszy głos Maryi w swoim życiu rozpoczyna swoje nowe życie. Maryja otwiera więc nas na słuchanie Boga, na wypełnianie Jego woli.  Maryja uwierzyła, że spełnią się słowa, które powiedział jej Pan. Jak wielka jest wiara Maryi, kiedy po zwiastowaniu rozpoczęła swój adwent, swoje oczekiwanie na przyjścia Pana. Maryja jest więc dla nas wzorem tego, jak należy przeżywać swoje oczekiwanie na różne wydarzenia w naszym życiu, trudne i radosne. Nie poddajemy się zniechęceniu, ale otwarci na Boże słowo spieszymy aby wypełniać dobro wobec innych ludzi. Dlatego właśnie jak mówiłem wcześniej nie ma w Ewangelii nazwy miasta, do którego udała się Maryja. Każdy z nas może umieścić w tym miejscu swoje miasto, swój adres, swój ból i swoje radosne wydarzenie. Matka Boża właśnie do nas przychodzi aby pomóc nam w tym co przeżywamy, czy jest to radość czy jest to strapienie.

Niedługo przyjdzie Pan. Niedługo ten wielki dzień kiedy będziemy mogli się radować z Jego narodzenia, KIEDY PORODZI MAJĄCA PORODZIĆ jak mówi dzisiejsze pierwsze czytanie. Niedługo nadejdzie ten wielki dzień, w którym spełnią się zapewnienia proroków, którzy z niewyobrażalną tęsknotą oczekiwali Zbawiciela. Dlatego tak ważne jest oczekiwanie, abyśmy kiedy przyjdzie Pan, umieli Go przyjąć do swojego serca. Abyśmy w stanie łaski uświęcającej mogli przyjąć Komunię Świętą. Trwa adwent.

W tak zwanych siedmiu wielkich antyfonach adwentowych, które poprzedzają bezpośrednio Boże Narodzenie, w oryginalnym dla nich języku łacińskim wyśpiewujemy wielkie zapowiedzi dotyczące narodzenia Pana. Gdy zestawimy pierwsze litery tych antyfon powstanie nam zdanie, które tłumaczymy na język polski jako PRZYJDĘ JUTRO. To tak jakby Zbawiciel sam zapowiadał, że niedługo spełni zadość naszym oczekiwaniom i przyjdzie na świat.

Przychodzimy do Maryi, która jest brzemienna i podziwiamy jej wiarę, pokorę, chęć pomocy drugiemu człowiekowi. Patrzymy na to wydarzenie naszego zbawienia i zwracamy się do Maryi  słowami jednej z najwspanialszych pieśni kościoła prawosławnego, słowami akatystu, pieśni, która w przepięknych słowach wychwala Bogarodzicę za wielkie rzeczy jakie stały się w jej życiu.

Maryjo, raduj się pędzie niewiędnącej latorośli,
Raduj się, któraś zrodziła naszego Życiodawcę 
Raduj się, niwo obfitująca miłosierdziem
Raduj się, stole zastawiony obfitością przebłagania
Raduj się, przez którą raj rozkoszy rozkwita
Raduj się, Ty, która przystań duszom przygotowujesz
Raduj się, przyjemna woni modlitwy
Raduj się, odwago śmiertelnych ku Bogu
Raduj się, oblubienico pozostająca dziewicą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz