„Zaczyna się”… powiedział wczoraj jeden z moich przyjaciół
księży. Co się zaczyna, zapytałem? Zaczynają się czytania o końcu świata.
Zaczyna się, dzisiejszej niedzieli i przez cały przyszły
tydzień, czyli ostatni tydzień roku liturgicznego będą czytane w kościele
fragmenty Ewangelii mówiące o końcu świata. Ale czy na pewno o końcu świata ?
W tamtym czasie dla Żydów końcem świata była groźba zburzenia
Świątyni Jerozolimskiej. Nie wyobrażali sobie życia bez niej. Było to dla nich
święte miejsce… ale z czasem zaczęli traktować świątynię ponad Boga, zatrzymali
się na kulcie świątyni i zaniedbali kult Boga. Przestali ufać Bogu, a zaczęli
ufać dziełu swoich rąk. Przestali ufać Bogu! Kolejny już raz słyszymy o
zaufaniu Bogu.
A więc czy na pewno opis z dzisiejszej Ewangelii jest opisem
końca świata? A może to przestroga dla nas, abyśmy ufali Bogu?
„Być może o tym myślał
Jezus, kiedy przestrzegał przed zwodzeniem i oszustwami religijnymi.
Polegają one na tym, że ludzie, w imieniu Boga, szafują na prawo
i lewo zwodniczymi obietnicami, rzekomymi objawieniami, fałszywymi
interpretacjami Słowa Bożego, cudami. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach,
w dobie New Age, niezliczonych ilości sekt, powiązanych z miliardowymi
interesami, w dobie nihilistycznych filozofii, ludobójczych ideologii,
fałszywego mistycyzmu, łatwo jest zatracić wiarę i rozeznanie. Zresztą nie
tylko dziś grozi światu zamęt religijny: zawsze tak było, choć nie
z wykorzystaniem takich możliwości technicznych jak obecnie. Ale nie
w technice rzecz, lecz w oszustwie”.
Czemu mają służyć te ideologie ?
Odciągnięciu człowieka od Boga, wmówieniu człowiekowi, że może tyle co Bóg, że
może więcej od Boga, że jest od Boga niezależny. Jezus mówi nam dzisiaj: Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i
będą mówić: Ja jestem oraz: Nadszedł czas. Nie chodźcie za nimi.
Wielu będzie chciało odciągnąć
od wiary, tych którzy ufają Bogu. Wielu Będzie chciało odciągnąć poprzez
wmawianie nam, że wiara w horoskopy jest dobra. Że dobra jest joga, pseudo
medytacja. Tylko jedna medytacja jest prawdziwa i pochodząca od Boga –
medytacja na Słowem Bożym, rozmyślanie o Nim. Wschodnie techniki medytacji są
zwodzeniem człowieka. I powie ktoś, że to niegroźne, bo ja wiem o co chodzi i
się nie dam oszukać i zwieść – nie chodźcie za nimi – mówi Chrystus.
Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi:
wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. – święty Paweł
troszczy się o Tesaloniczan. Jaki
jest porządek – wiara i zaufanie Bogu, praca na chwałę Boga – bo każda praca ma
być na chwałę Boga a później są dodatki do naszego życia. Potem są
przyjemności, rozrywka, która nie może nam zabierać właściwego porządku rzeczywistości.
Kto nie chce pracować niech też nie je. Nie, ten kto nie może, ale ten kto nie
chce.
To nie jest łatwe… powie ktoś –
zgadzam się, nie jest to łatwe. Więcej powiem, to zakrawa o heroizm. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was
ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu
mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników
A Ci królowie i namiestnicy będą
sądzić, że wiedzą więcej od Boga, że wiedzą lepiej od Boga. Będą was
prześladować – Jezus mówi wprost, nie udaje, że wszystko będzie w porządku, że
wiara w Chrystusa i wyznawanie prawdy jest łatwe, lekkie i przyjemne. Będą was
prześladować. Za to, że pokazujecie swoją wiarę, za to, że nie jesteście
pyszni, że żyjecie w prawdzie Boga.
Będą was prześladować, ale
ocalicie wasze życie – przez to, że złożycie świadectwo.
Bądźmy świadkami Chrystusa,
bądźmy świadkami Jezusa wszędzie. W konkrecie naszego życia. W naszej
codzienności, w naszej radości i smutku. My jako uczniowie mistrza mamy iść za
nim, tam gdzie On idzie. Mamy iść za nim. Nie obok, nie przed Nim, nie udawać,
że uczeń przerósł mistrza. On nas nauczy, gdzie jest On sam i Jego nauka.
Nauczy nas nie ufać fałszywym nauczycielom, wilkom w owczej skórze. Nauczy nas
wybierać drogę ucznia Chrystusa, nadejdzie bowiem dzień palący jak piec , a wszyscy pyszni i wszyscy wyrządzający krzywdę
będą słomą. Dla ufających Bogu wzejdzie
słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w jego skrzydłach.
Bądźmy wrażliwi na potrzeby
ludzi, bo współczesną formą prześladowania może być znieczulenie się na
potrzeby drugiego człowieka. Nie tam gdzieś daleko, ale na naszym podwórku, w
naszej rodzinie. Mnie bądźmy tymi, którzy boją dnia palącego jak piec. Nie
bądźmy tymi, którzy nie idą za Jezusem. On ma Słowa Życia.
Światło i
żar dla grzeszników będą tragiczne, a dla dobrych – radosne i uzdrawiające. Ten
sam Bóg dla jednych okaże się szczęściem, dla innych – wieczną odrazą.
Znany teolog - Baltazar mówił:
Pan Bóg jest
Niebem - jako zdobyty
Piekłem - jako utracony
czyśćcem - jako
oczyszczający
Sądem - jako badający