Dzisiejsza liturgia słowa to wyzwanie dla każdego z nas.
Wyzwanie polegające na właściwym zrozumieniu tego co mówi do nas Jezus w
Ewangelii. Ten fragment mnie osobiście zawsze zadziwia i intryguje. Jak można
mieć tak silną wolę aby zupełnie radykalnie iść za Chrystusem, zupełnie
radykalnie, do końca Mu zaufać. Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty
idź i głoś królestwo Boże! -to zdanie
jest jednym z trudniejszych w tym tekście i chciałbym się na nim skupić
dzisiaj.
Kilka
lat temu oglądałem w kinie film Wielka Cisza – opowieść o życiu zakonników,
kartuzów. Jest to zakon o niemal najsurowszej regule na świecie, Zakonnicy nie
mogą nawet rozmawiać, tylko w wyznaczonych godzinach i dniach. Film jest takim
dokumentem o ich życiu. Co jakiś czas sceny filmowane są przerywane przez
czarną planszę, na której widnieje napis: Ktokolwiek przykłada rękę do pługa a
wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa niebieskiego albo nie może być
moim uczniem.
Te przerywniki były jakby podsumowaniem scen,
oglądanych w filmie. Tak sobie myślę, czy przypadkiem i nam, w naszym życiu nie
przydałoby się takie podsumowanie… czy patrząc wstecz na nasze życie i różne
wydarzenia które mają miejsce moglibyśmy powiedzieć, że jesteśmy uczniami Pana
Jezusa, bo nie oglądamy się wstecz?
A co z tym grzebaniem umarłych? Dlaczego nie
wolno mi pogrzebać rodziców? Otóż wolno, jednak trzeba pamiętać o tym, że życie
z Jezusem wymaga nieustannego wybierania Go. Wymaga codziennego wybierania
Chrystusa i życia z Nim. Wszystko co nas oddziela od tej szczególnej misji i
zadania jakie dał nam Bóg w naszym życiu, musi zejść na dalszy plan.
Wzór takiego postępowania i radykalizmu daje nam
Jezus. On nawet nie ma miejsca gdzie mógłby zasnąć, nie ma gdzie wesprzeć
głowy. Radykalizm, do końca i od samego początku. Każdy z nas ma swoje zadanie
w Kościele. Małżonkowie, babcie, dziadkowie, dzieci, kapłani, zakonnice – każdy
z nas ma w Kościele zadanie zlecone na chrzcie świętym przez samego Boga. Przykładamy rękę do pługa ? oglądamy się
wstecz ?
U świętego Pawła czytamy dzisiaj takie słowa: „ku
wolności wyswobodził nas Chrystus”.
Wybór drogi życia z Jezusem to nie jest zniewolenie. To wolność,
prawdziwa, bo tylko z Nim taka wolność istnieje. Wolność to nie jest hołdowanie
ciału, wolność to służba drugiemu człowiekowi i Bogu. Przykładam rękę do pługa ? oglądam się
wstecz?
Są różne rodzaje radykalizmu pójścia za
Chrystusem. A więc są różne powołania. Kapłańskie, zakonne, do życia w
rodzinie. Każdy człowiek ma swój stan życia i powołania i swoje zadanie. A świat dzisiejszy tego nie ułatwia. Bo
pogardzają Chrystusem, Jego nauką i jego uczniami. A skoro ja już podjąłem
zadanie życia z Bogiem to czy umiem to pokazać światu? Czy umiem przyłożyć rękę
do pługa i iść do przodu, ufając Jezusowi?
Jeszcze jeden jest ważny kontekst dla
dzisiejszych czytań – początek wakacji. Wakacji, które nigdy nie są i nie mogą
być czasem odpoczynku od Boga. Nie mówię tego do WAS, bo jesteście w kościele
dzisiaj. Ale jednocześnie mówię to do was, bracia i siostry abyście byli
wrażliwi na to co dzieje się w waszych
rodzinach, wśród waszych znajomych. Abyście byli wrażliwi na to co robią wasi
bliscy w wakacyjne niedziele. Czy Bóg jest na pierwszym miejscu. Czy Chrystus i
niedzielna Msza nie są tylko przykrym dodatkiem do udanego urlopu. – to również
jest zadanie, które stawia przed nami dzisiaj Chrystus w Ewangelii. Przykładamy
rękę do pługa, chcemy orać – w przypadku wiary – chcemy iść za Jezusem, ale nie
w czasie wakacji, bo szkoda urlopu. Oglądamy się wstecz ?
Radykalizm pójścia za Jezusem – za Tym, który nie ma nawet miejsca
na ziemi gdzie mógłby wesprzeć głowę. Radykalizm pójścia za Panem. To jedno z
najtrudniejszych wyzwań jakie stoi przed człowiekiem wierzącym. Mówią o trudzie
tego wyzwania młodzi ludzie, którzy zdecydowali się przyjść do seminarium
duchownego i zostać kapłanami. Mówią o trudzie tego wyzwania zakonnice, które
całe swoje życie poświęciły Panu. Mówią o trudzie rodzice, wychowujący swoje
dzieci w wierze nawet w niesprzyjającym świecie. Mówią o trudzie ludzie
cierpiący, chorzy przewlekle. Mówią o trudzie tego wyzwania pójścia za Panem
Jezusem również wszyscy Ci, dla których Bóg jest ważny. I mają rację, bo trud,
który trzeba podjąć aby być uczniem Pana w dzisiejszym świecie jest
wielki. Ale Bóg sam jest odpowiedzią na
wszelkie przeciwności. „Jeśli pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie
się w niewoli prawa” – jak mówi święty Paweł w drugim czytaniu. Tylko Bóg jest
w stanie być dla nas oparciem w trudnościach. Tylko Bóg jest w stanie pomóc nam
żyć, pomóc nam kochać i pomóc nam wybierać Chrystusa w naszym życiu.
Jezus mówi do nas dzisiaj PÓJDŹ ZA MNĄ!
Z całego swojego serca mam więc sobie
odpowiedzieć na to pytanie – czy przyłożę rękę do pługa i nie będę oglądał się
wstecz ?