sobota, 2 marca 2013

sede vacante






Co się obecnie dzieje "około" Kościele? Sam nie wiem. Nie chodzi o okres pustego tronu, kiedy na Stolicy Piotrowej nie zasiada papież. Nie chodzi o to, ze Benedykt XVI jest pierwszym od 600 czy 700 lat papieżem, który zrezygnował z urzędu. Głównym tematem mediów jest oczywiście spekulowanie. Spekulowanie na temat powodów rezygnacji, na temat tego czy w Watykanie dzieją się intrygi, czy konklawe będzie 11 marca o 12.12 czy może już 7 marca tuż po 17.10. Dla ludzi wierzących, czas między pontyfikatami jest bardzo ważnym czasem modlitwy, czuwania przy Kościele. Każdy człowiek stanowi część Kościoła. Niezależnie od tego czy ma lat 10 czy 90.  Decyzja papieża - emeryta o abdykowaniu była decyzją przemodloną i przemyślaną na wiele sposobów. Jako człowiek wierzący jestem o tym głęboko przekonany. Wręcz mogę powiedzieć, że to wiem. To nie przypadek sprawił, że Benedykt XVI był papieżem akurat w tym czasie. Że był papieżem z Niemiec po papieżu Polaku. Ale to też nie jest ważne. Istotne jest to, ze Kościół jest prowadzony przez Chrystusa. Sternikiem Łodzi Piotrowej jest Piotr, a więc każdy kolejny papież. Jednak kapitanem tej Łodzi jest Bóg. To Bóg wskazuje drogę, w którą ma płynąć Łódź, w którą ma podążać Kościół. 
Zbliża się termin konklawe, zbliża się dzień kiedy kardynałowie wspólnie będą się wsłuchiwać w głos Tego, Który wskazuje. "On wskaże" - jak pisał bł. Jan Paweł II, który jeszcze 8 lat temu był sternikiem. Jest tylko jedna trudność. Tę prawdę o Kościele, który jest i będzie trwał jest w stanie przyjąć tylko ktoś, kto jest na to gotowy. A dokonuje się to poprzez wiarę. Tylko ktoś kto potrafi uznać Boga za swojego Pana będzie mógł przyjąć treść wiary, w którą wierzy Kościół, a więc i to, że nastaje taki czas, kiedy nie ma papieża, kiedy kardynałowie wybierają spośród siebie jednego z nich. 

A dlaczego pojawia się tyle nienawiści do Kościoła w tym czasie ? Ponieważ dzieje się coś dobrego, Duch Święty działa w szczególny sposób w kardynałach. Zawsze kiedy ma się wydarzyć coś dobrego, coś bardzo dobrego towarzyszy temu wiele ataków zła. Szatan nie śpi spokojnie kiedy dzieje się dobro, ale walczy, krzyczy i usiłuje zniszczyć Kościół. Pewne jest to, że wszelka nienawiść i spekulacje mające na celu spoliczkowanie Kościoła nie pochodzą od Boga, nie pochodzą od Ducha Świętego. W takim przypadku potrzebujemy modlitwy. Zarówno my jak i kardynałowie na konklawe. Mogą być też pomocne słowa piosenki śpiewanej między innymi przez Jacka Kaczmarskiego:  


Co postanowisz, niech się ziści. 

Niechaj się wola Twoja stanie, 

Ale zbaw mnie od nienawiści 

Ocal mnie od pogardy, Panie


na Pytanie czy możemy to powiedzieć w obecnej sytuacji, odpowiedzmy sobie sami. 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz