"Przygnębieni,
załamani i znudzeni życiem – takie określenie pasowałyby do wielu uczniów
Jezusa. Wydaje się nam, że nic nam nie wychodzi, że ciągle coś nas blokuje, że
ciągle ktoś nas wyprzedza albo gnębi i w końcu nie dajemy rady. Tych dwóch
uczniów z Ewangelii dobrze przedstawia nas dzisiaj i możemy się z nimi
identyfikować. To my, bo myśmy się spodziewali, że będzie inaczej i nie
wyszło…" Myśmy się spodziewali, że świat będzie inny, lepszy a tutaj wciąż
wojny, zło, przemoc. Myśmy się spodziewali…
Ile razy
my także przeżywamy wielki zawód, kiedy czegoś się spodziewamy i tego nie
dostajemy? Uczniowie idący do Emaus byli
załamani. Wierzyli w Jezusa, On był ich nadzieją. A tu nagle koniec, zabili Go,
w dodatku nie ma ciała, ktoś je ukradł. Wracali załamani i przestraszeni i
zawiedzeni. Jezus usłyszał ich rozmowę.
Przyszedł do nich. I rozmawiali z Nim, widzieli Go, ale go nie widzieli.
Chrystus przeprowadza ich od niewidzenia do wiary. Wyjaśnia im Stary Testament,
mówi o proroctwach. I idą wraz z Jezusem.
Chrystus jest wśród nas. Idzie z nami.
Ktoś powie – proszę księdza, ale ja Go nie widzę, nie widzę Go w swoim
życiu, w swoich trudnościach.
Uczniowie poznali Jezusa i zobaczyli Go po łamaniu chleba. Łamanie
Chleba to Msza Święta. Chrystus odprawił im Mszę. Wtedy Go poznali. Odpowiadam tym, którzy mówią, że nie widzą
Jezusa – On jest tu, w tabernakulum. Dzisiaj na słowa kapłana, mocą Ducha
Świętego zstąpi na ziemię, do chleba i wina i uczyni je swoim ciałem i swoją
krwią. Tu przychodzimy aby poznać Jezusa, aby słuchać jego słów.
Ma rację
ten kto powie, że nie ma Jezusa tam gdzie są ludzkie zachcianki. Jezus
przychodzi do każdego z nas osobiście, a potem idziemy i świadczymy o nim. Jak
Ci dwaj idący do Emaus, którzy poszli do Jedenastu i mówili o Zmartwychwstałym. Chrystus jest w Kościele, a we Mszy Świętej.
Chrystus jest w nas, kiedy przyjmujemy Komunię Świętą, stajemy się monstrancją
i mamy ukazywać ludziom Chrystusa. Stajemy się żywymi świadkami. Widzimy Chrystusa
wtedy kiedy jawnie nazywamy zło złem, a dobro dobrem. Widzimy Chrystusa wtedy,
kiedy bronimy wartości rodziny w naszym kraju i nie tylko. Kiedy nazywamy
działanie szatana działaniem szatana i stajemy po stronie Boga. Wtedy widzimy
Chrystusa zmartwychwstałego kiedy jesteśmy wierni obietnicom z naszego chrztu.
Kiedy nie przymykamy oczu na zło, ale je potępiamy.
Uczniowie
poznali Jezusa po łamaniu chleba. Zadajmy sobie pytanie, czy ja umiem poznać
Jezusa we Mszy Świętej ? Czy wierzę rzeczywiście w Jego obecność ? On tu jest i woła nas, abyśmy przyszli do
Niego i Jemu się powierzyli i oddali. On tu jest i każdemu z nas wyjaśnia
Pisma, abyśmy w porę umieli Go zobaczyć, dopóki nie jest za późno na
nawrócenie.
Pomiędzy nami idziesz, Panie,
Po kamienistej drodze życia
I słuchasz słów zrodzonych z lęku
Przed jutrem pełnym tajemnicy.
Już dzień się chyli na zachodzie,
Wieczorny mrok spowija ziemię;
Pozostań z nami wieczne Światło,
Na Twą obecność otwórz serca.
Po kamienistej drodze życia
I słuchasz słów zrodzonych z lęku
Przed jutrem pełnym tajemnicy.
Już dzień się chyli na zachodzie,
Wieczorny mrok spowija ziemię;
Pozostań z nami wieczne Światło,
Na Twą obecność otwórz serca.
Panie
Jezu idź z nami, tak jak szedłeś z uczniami do Emaus w dniu swojego zmartwychwstania.
Panie Jezu idź z nami, abyśmy się nie zgubili na zakrętach życia. Panie Jezu
idź z nami tam nas posyłasz, do naszych rodzin, do pracy. Słuchaj naszych słów
zrodzonych często z lęku przed tajemniczym jutrem, słuchaj ich i mów do nas,
jak słuchałeś dwóch uczniów na drodze i słuchałeś ich. Zamień
nasz strach w radość Twojej obecności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz